Archiwum 02 lutego 2015


Rodzina Perron
02 lutego 2015, 19:17

 Wydarzenia przedstawione w filmie "Obecność" ("The Conjuring") miały ponoć miejsce naprawdę. Kiedy rodzina Perronów nabyła stary dom na farmie w Harrisville, szepty, zawodzenie dziecka i tułające się po domu cienie uświadomiły im, że nie są tam sami. Nękało ich co najmniej kilka duchów, z których jeden szczególnie uwziął się na panią domu. Najstarsza córka Perronów, która spisała tę historię w formie książkowych wspomnień mówi, że dwugodzinny film nie jest w stanie oddać 10 lat prawdziwego horroru, jaki przeżywali co dnia…

 W poszukiwaniu spokojnego i cichego miejsca, Roger i Carolyn Perron kupili dom ich marzeń zimą 1970 roku. Cała nieruchomość Arnoldów- tak oryginalnie nazywała się ziemia i wszystko w około miała ponad 200 akrów wraz z plantacją założona przez John Smith (hehe typowe amerykańskie nazwisko jak Kowalski) w 1680 roku i przepisana w spadku Rogerowi Williamsowi.

Usytuowana w górnrej części Harnsville, dziesięcio pokojowa urocza willa została wybudowana w 1736 roku w przepięknej okolicy z masą miejsca dla dzieciaków gdzie mogły szaleć do woli.
Nancy i Christina dzieliły jeden pokój, Cindy i April następny i Andrea, która miała pokój do swojej dyspozycji, z wyjątkiem nocy gdy jej siostra Andrea wstawała i przeraźliwie krzyczała- wtedy spały razem.
Cała rodzina już w pierwszym dniu zaczęła odczuwać,że coś jest nie tak z ich nowym domem. Później dowiadują się że w domu żyło i umarło osiem pokoleń różnych rodzin, wliczając w to Pana Johna Arnolda(założyciela tego przybytku), który w wieku 93 lat powiesił się w stodole.
w willi, oraz okolicach dochodziło do wielu samobójstw (powieszeń, otruć), gwałtu i nierozwiązanego morderstwa jedenastoletniej dziewczynki Prudence Arnold (później okazuje się, że dziewczynka została zamordowana przez pomocnika, który pracował na farmie). Do dziwnych przypadków zgonów dochodzą jeszcze dwa utonięcia w jeziorze nieopodal domu, oraz zagadkowe zamarźnięcie na śmierć czterech mężczyzn w okolicy. Nie minął zbyt długi czas gdy Perronowie zrozumieli dlaczego poprzedni sprzedawcy dali im radę, aby zostawiali zapalone światła na noc.
Pierwsze duchy, które badali Warrenowie były całkowicie nieszkodliwe, opisywane jako nieprzeźroczyste coś, pojawiające się w różnych miejscach domu i w pobliskim otoczeniu. Jedne duchy po prostu chodzily i wąchały kwiaty, gdy inne delikatnie całowały w głowę dziewczynki na dobranoc każdej nocy.
Inny duch był małym chłopcem, który lubił oglądać dziewczynki, zwracając na siebie uwagę popychając zabawki w pokoju.
Szczególnie jeden duch był mile widziany w domu. Był to duch kobiety. Domownicy, często słyszeli odgłos zamiatania dochodzący z kuchni, gdy do niej wchodzili miotła, która wcześniej leżała w innym miejscu była teraz zupełnie gdzie indziej a na środku pomieszczenia była świeżo usypana kupka zamiecionego kurzu,czekająca aby ją wrzucić do kosza.

Manny był kolejnym duchem, którego kochały dzieciaki Perronów. Manny wierzył, że jest duchem Johnego Arnolda (ten który powiesił się w stodole w wieku 93 lat w roku 1700) Manny pojawiał się obok dziewczynek, często stał i się przyglądał podczas wykonywania ich codziennych obowiązków a na jego twarzy można było dostrzec uśmiech podczas zabawy dziewczynek. Kiedy tylko ktos próbował spojrzeć na Mannego, ten natychmiast znikał, tak gwałtownie jak się pojawiał.

W domu pństwa Perronów, można było dostrzec inne przejawy nadprzyrodzonych mocy. łóżka lewitowały kilka centymetrów nad ziemią, słuchawki telefonów unoisiły się w powietrzu, opadając na na dół, gdy tylko ktoś wchodził do pomieszczenia, także wiele innych przedmiotów przemieszczało się samoistnie w domu. Krzesła przemieszczały sie z miejsca na miejsce a ze ścian spadały obrazy. Raz rodzina zauważyła wyciekającą ze ściany pomarańczową wydzielinę.

Niektóre duchy zwane demonami nie były już tak miłe jak reszta. Niektóre z nich w ciągu nocy pociągały za nogi i włosy śpiące dziewczynki, inne łomotały w wejściowe drzwi do domu z taką siłą, aż cały dom się trzęsł. Niektóre z drzwi same się zamykały, innych natomiast nie dało się zamknąć, niważne ile siły się w to włożyło. Inny duch co jakiś czas budził całą rodzinę płacząc w środku nocu wzywając żałośnie "Mamo, Mamooo" 
kolejny za to nachodził małą ośmioletnią Cindy powtarzając jej w kółko słowa "w ścianie jest pogrzebanych siedmiu martwych żołnierzy"

Jeden z duchów był tak zły, że rodzina po dziś dzień nie ujawniła co takiego im zrobił. Andrea Perron, która jest autorem książki o tym co wydarzyło sie w domu pt:"Dom ciemności, dom światła" daje pewną wskazówkę iż duch o którym nikt nie wspomina, mógł molestować jedną z młodszych dziewczynek. Kiedy reporter zapytał się o ducha w czasie wywiadu, ta uniknęła odpowiedzi na nie.

Najgorszym z duchów nawiedzającym posiadłość państwa Perron był duch kobiety zwanej Bathsheba. Był to duch Bathsheby Sherman, praktykującej, satanistycznej wiedźmy, która żyła w domu około dziewiętnastego wieku. Zmarła wieszając się na drzewie za stodołą.
Rodzina Perronów nie była religijna, mieli słabą wiarę w Boga i prawdopodobnie to było głównym czynnikiem wzmożonej aktywności Bathsheby. Teorię poparł fakt, iż poprzedni i jedyny w okolicy właściciel *nie jestem pewny chyba był to któs z duchownych) nie był świadkiem żadnych tego typu zjawisk.Lorraine Warren tłumaczxyła to po prostu wiarą w Boga.

Bathsheba była złą, obrzydliwą kreaturą, jej twarz była porównywana do wysuszonego ula pokrytego pajęczyną bez żadnej urody, jak robak wypełzujący z dziury i wyżerający jej skórę na twarzy. Jej głowę pokrywały siwe włosy opadające na jedną stronę, to od złamanego karku. Także dało się wyczuć okropny smród kiedy pojawiała się w pomieszczeniu.
Urodziła się w 1812 roku na Rhode Island i wyszła za mąż za znajomego z okolicy Judsona Shermana w marcu 1844 roku.
Za życia trzymała się na uboczu, została wyrzucona ze społecznościw której żyła gdy została oskarżona o zamordowanie swojego dziecka , które to miała złożyć w ofierze szatanowi. Dziecko zostało znalezione martwe z ostrym przedmiotem wbitym w główkę. Z powodu braku dowodów sprawa została porzucona. Bathesheba miała jeszcze trójkę dzieci, jednakże żadne z nich nie dożyło czterech lat. Zamordowane dzieci nie były jej jedynymi ofiarami. Kobieta biła i głodziła na śmierć swoich służących. Gdy 25 maja 1885 roku Bathsheba popełniła samobójstwo, koroner napisał notkę, że w życiu nie widział czegoś podobnego. Jej ciało po śmierci zamieniało się w coś w rodzaju kamienia.

Bathsheba szczególnie upodobała sobie panią Carolyn Perron. Jedna z córek-Cindy, również była częstym celem jej ataków. W ciągu jej pobytu wiele sprzętów w domu uległo zniszczeniu. Roger Peron zabierał zniszczony sprzęt do piwnicy i tam go naprawiał. W czasie pracy często czuł jak Bathsheba dotyka go, delikatnie laskocząc w kark lub przesuwając dłonie wzdłuż jego pleców. Brzydziła się natomiast carolyn i było jasne, że Bathsheba nie życzy sobie jej obecności w domu i chce ją wypędzić.
Początki były bardzo nieprzyjemne dla Carolyn. Bathsheba co rusz ciskała w nią różnymi przedmiotami, popychała, i uderzała, w końcu wykorzystała przeciwko Carolyn jej największy strach- ogień, podpalając pewnego razu jej łóżko, tym samym dająć jej do zrozumienia,że ma opuścić natychmiast dom. Z czasem ataki przybrały na sile. Pewnego razu Carolyn leżąc na kanapie poczuła przeraźliwy i przeszywający ból w nodze, spostrzegła krwawiącą, kłutą ranę na nodze, coś na wzór ukłucia duża igłą do szycia. Tutaj za bardzo nie wiem jak przetłumaczyć ale mniej więcej chodzi o to, że gdy Bathshedzie nie udało się wygnać Carolyn zaczęła stosować inne techniki nawiedzania jej. Wtedy do akcji wkroczyli Perronsowie.

Ed i Lorraine Warren- ci od duchów:)
Ed i Lorraine Warren znani częściej pod pseudnimem "paranormal investigators", przez dekady pomagali badali nawiedzenia i różnego rodzaju paranormalne zjawiska wzdłuż całego kraju. W wielu przypadkach zdołali przekonać Watykan, aby ci odprawili egzorcyzmy w niektórych cięższych sprawach. Perronowie usłyszeli o Warrenach na którymś publicznym ich przemówieniu. Wtedy właśnie poprosili ich o pomoc. 
Niestety historia Perronów nie kończy się tak dobrze jak w filmie. W rzeczywistości Warrenowie przeprowadzili egzorcyzmy aczkolwiek nie udało się wypędzić z domu złych duchów. Sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli i Roger kazał Warrenom natychmiast opuścić miejsce.

W niedługim czasie Perronowie dowiedzieli się, że każdy zamieszkały w okolicy doświadcza jakiś nadprzyrodzonych rzeczy. Oprócz lokalnego duchownego i jego rodziny. Poprzedni właściciel nają kogoś do wyremontowania domu, niestety w niedługim czasie majster nawiał gdzie pieprz rośnie zostawiając narzędzia i samochód. Dom przez długi czas stał opuszczony,do czasu, aż nie wypatrzyli go Perronowie...ehh peszek. Sytuacja finansowa zmusiła ich do pozostania w nawiedzonym domu przez kolejne 10 lat. I tak sobie zyli z tymi duchami aż do rku 1980 kiedy to w końcu sytuacja finansowa pozwoliła im na zmianę domu. Przeprowadzili się do Georgi,US.

Po dziś dzień Dom zamieszkały jest przez pewną rodzinę. Kupili oni posiadłość w 1983 roku. Świadkowie jak i rodzina często doświadczają dziwnych rzeczy. Poruszanie się przedmiotów, dziwna poświata poruszająca sie po korytarzu, stukanie drzwi, czasem ściany drżą jakby dom miał sięzawalić. Świadkowie również widzieli starszą kobietę o siwych włosach przemieszczającą sie bezszelestnie po domu. Epicentrum zjawisk znajduje się na samym środku sypialni Carolyn i w pokoju poniżej. Jeszcze poniżej znajduje się ta nieszczęsna piwnica a jeszcze poniżej stara studnia. Wszyscy zaczęli się zastanawiać czy przypadkiem ta studnia nie jest powiązana ze wszystkimi złymi rzeczami, które dzieją się w domu. Duchy często używały wody by nękać domowników, spuszczały wodę w toalecie, odkręcały krany itp.

A i najważniejsze LALKA. Tak lalka istniała i istnieje po dziś dzień, chociaż nie tak straszna jak ta w filmie. Skąd się wzięł? Akurat to wytłumaczyła ta trójka ludzi na samym początku filmu i tak jest w rzeczywistości. Lalka została opętana przez dziewczynkę o imieniu Anabelle, która to w wieku siedmiu lat została znaleziona martwa na polu. W tym miejscu zostało wybudowane mieszkanie, w którym mieszka trójka nieszczęśników z początku filmu.
W domu zostały przeprowadzone egzorcyzmy a lalka została zabrana przez Warrenów i w ich piwnicy spoczywa po dziś dzień. Był nawet film o tej lalce. Piwnica Warrenów i wszystkie zgromadzone w niej rzeczy są udostępnione zwiedzającym.
W zasadzie to by było na tyle. Historia na prawdę ciekawa. Jednak coś tam istnieje, czego nasza świadomość nie możepojąć i zrozumieć. Oby sie nam nigdy coś takiego nie przytrafiło, mam nadzieję, że miło się czytało.